Gdy pierwszy raz zobaczyłam to pomieszczenie, skojarzyło mi się z katakumbami, a to skład win w piwnicy pałacowej. W dodatku podłoga wyłożona jest higroskopijnym piaskiem, by wytwarzał specjalny mikroklimat dla trunków.
Babeczki czekoladowe upiekłam , bo wykurzają mnie ciągle rosnące ceny ciast. Wykorzystałam gotowy zestaw dr Oetkera, ale do środka wkładam albo dżem, albo orzechy, może być kawałek jabłka. Obok babeczek stoi słój z misiem i roślinkami, który dostałam od syna i wnuka w podziękowaniu za opiekę .
Takie piwnice to zmyślny wynalazek, spiżarnia i lodówka w jednym. Moja ciocia na wsi trzymała latem masło i śmietanę w głębokiej studni, bo takiej piwnicy nie miała...
Jeden z wielu i nie ostatni. W obliczu ciągle wzrastających cen książek szukam okazji, by kupić cos taniej, okazjonalnie lub wymienić się z przyjaciółmi. Ostatnio umówiłam się z moją fryzjerką na wymianę, ale u niej to tylko kryminały, bo inne książki z jej półki to nie moja bajka...
Portret swojego pieska Reksia narysowała pewna nastolatka. Jej brat, to umysł nieprzeciętny, kandydat na naukowca, autorka rysunku uwielbia taniec i rysowanie:-)