Zgadza się, żywioł, i do tego trudny do przewidzenia i opanowania. Takich małych rzeczek, strumyczków, co to na co dzień prawie ich nie ma, ale po opadach deszczu stają się niebezpiecznymi rzekami mamy w Japonii mnóstwo. Nie można dać się zwieść pozorom.
Starszy ewakuował mnie z Wisły, gdzie się wczasowałam nad małym strumyczkiem ;) kiedy zaczęły się ulewy. Umknęliśmy w ostatniej chwili, bo już wszystkie drogi dojazdowe były zalane, a strumyczek grzmiał przeraźliwie...
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Zgadza się, żywioł, i do tego trudny do przewidzenia i opanowania. Takich małych rzeczek, strumyczków, co to na co dzień prawie ich nie ma, ale po opadach deszczu stają się niebezpiecznymi rzekami mamy w Japonii mnóstwo. Nie można dać się zwieść pozorom.
OdpowiedzUsuńA jak huczy ta woda! Nie mogliśmy zasnąć w pensjonacie!
UsuńDokładnie. Jak wielka jest siła tego żywiołu jakim jest woda. Deszcz zmienia spokojnie szemrzący strumyk w rwącą rzekę...
OdpowiedzUsuńStarszy ewakuował mnie z Wisły, gdzie się wczasowałam nad małym strumyczkiem ;) kiedy zaczęły się ulewy. Umknęliśmy w ostatniej chwili, bo już wszystkie drogi dojazdowe były zalane, a strumyczek grzmiał przeraźliwie...
OdpowiedzUsuń