Smutne to, gdy po osiedleńcach na danym terenie zostaje tylko cmentarz i zatarte sentencje na nagrobkach. Skansen olenderski w Wielkiej Nieszawce koło Torunia.
Niech nikogo nie zdziwi tytuł. Na zdjęciu wprawdzie kościół, ale od dawna nazywany skocznią narciarską, bo gdyby nie krzyż...w dodatku budowla krytykowana za milion schodów prowadzących do środka, co dla ludzi starszych stanowi nie lada wyzwanie.
Taki sielski obrazek powstał po plenerze plastycznym na terenie skansenu. Gdyby nie te kartki sklepowe na dnie doniczek, wrażenie byłoby jeszcze lepsze ;-)