Pola rzepaku cieszą oczy, ale byłby to jeszcze bardziej spektakularny widok, gdyby słońce wyzłociło te żółte kwiatki. Kontrast między wesołym kolorem roślin a pochmurnym niebem aż boli...
Początek marca, wybraliśmy się na poszukiwanie wiosny. Z plaży dobiegała muzyka , pewnie dodawała animuszu kilku śmiałkom, którzy zanurzyli się w wodach jeziora... Od samego patrzenia zrobiło mi się zimno!
Często gdyby nie podpisy, nie wiedziano by co do czego służyło. Czas płynie, rozwój przyspiesza.
OdpowiedzUsuńTo prawda, dobrze że w muzeach są napisy informacyjne lub przewodnicy:-)
UsuńWątpię czy młode pokolenia byłyby w stanie tak ciężko pracować, jak ludzie w tamtych czasach.
OdpowiedzUsuńNie są przyzwyczajani od małego!
UsuńPierwszy raz zobaczyłam żarna. Dzięki.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć krzepę, próbowałam...
UsuńJako dziecko widziałam takie żarna w komorze w wiejskiej chacie w malutkiej wioseczce w Bieszczadach.
OdpowiedzUsuńStokrotka
Ja za to widziałam jeszcze cepy u rolnika pod Krakowem :-)
Usuń