Witaj typowym listopadem Właśnie, od czego wyobraźnia!? Pięknie byś w niej wyglądała, zwłaszcza teraz, gdy za oknem szaro i deszczowo. Pozdrawiam ciepło i życzę jak najwięcej promyków słońca
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Od czego wyobraźnia? Jeśli ją założyłaś, to na bank wyglądałaś szałowo :)
OdpowiedzUsuńTylko wyobraźnia mi została...
UsuńWygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńJak suknia na wielki bal!
UsuńPiękna kompozycja kwiatowa...
OdpowiedzUsuńPewnie bardzo pracochłonna...
UsuńMąż poniósł karę? A wrócił?
OdpowiedzUsuńZnalazłam go, ale kary nie było...
UsuńJak dla Kopciuszka na bal!
OdpowiedzUsuńPiękna suknia, podziwiam twórcę za cierpliwość
OdpowiedzUsuńJa także:-)
UsuńPrzepiękna suknia. Czyżby obok była wystawa kwiatowa lub ślubna? Pozdrawiam Asieńko.
OdpowiedzUsuńTo chyba pozostałość z majowej wystawy, my byliśmy w lipcu.
UsuńWitaj typowym listopadem
OdpowiedzUsuńWłaśnie, od czego wyobraźnia!?
Pięknie byś w niej wyglądała, zwłaszcza teraz, gdy za oknem szaro i deszczowo.
Pozdrawiam ciepło i życzę jak najwięcej promyków słońca
Takie wspomnienia właśnie poprawiają nastrój:-)
UsuńWyobrazam sobie ile poranionych paluszkow bylo przy "szyciu" tej sukni...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Może i tak, ale od czego naparstki?
UsuńFantastyczna suknia. Ale się ktoś napracował przy niej. Naprawdę luks.
OdpowiedzUsuńNo naprawdę, podziwiam za cierpliwość!
Usuń