Pisałam kiedyś o pięknych sufitach w jednej z kamieniczek na Rynku Starego Miasta. Wchodzi ona w skład muzeum m.st Warszawy. Cudem jakimś że nie zostały zniszczone w czasie walk powstańczych na Starówce... Stokrotka
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Bardzo lubię wszystko to, co z drewna, a misterną robotę podziwiam.
OdpowiedzUsuńDawni rzemieślnicy bywali artystami!
UsuńPrawdziwy majstersztyk! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńO tak, czapki z głów:-)
UsuńPisałam kiedyś o pięknych sufitach w jednej z kamieniczek na Rynku Starego Miasta. Wchodzi ona w skład muzeum m.st Warszawy. Cudem jakimś że nie zostały zniszczone w czasie walk powstańczych na Starówce...
OdpowiedzUsuńStokrotka
A w Gołuchowie cudem jest, ze ani Niemcy, ani Rosjanie, a na końcu tubylcy tego nie rozebrali na opał...
UsuńCudowny! Ja też zawsze na sufity spoglądam.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ♥️
flowersblossominthewintertime.blogspot.com
warto zadzierać głowę:-)
Usuń