Cmentarz żydowski w Kazimierzu. Wrota oddzielają słoneczną stronę żywych od cienistej i ponurej strony umarłych. Po przekroczeniu owych wrót wkracza się jakby do innego wymiaru rzeczywistości, cichną głosy, przychodzi zamyślenie...
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńA jeszcze większe z drugiej strony, stoisz w słonecznej gorącej strefie przed wrotami, a po przejściu szczeliny, cisza, chłód, tajemnica...
UsuńBędę musiała tam wrócić! Ściskam!
OdpowiedzUsuńKoniecznie, zdjęcie nie oddaje tego, co czuje się w środku...
UsuńByłam, na dodatek w upalny dzień. Tak jak napisałaś, po wejściu za te wrota nagła zmiana klimatu.
OdpowiedzUsuńTo było niesamowite wrażenie!
UsuńPrzejście do innego świata...
OdpowiedzUsuńDokładnie, takie miałam wrażenie...
Usuń