Bardzo fajne ujęcie- jakby wejście do czarodziejskiego ogrodu.
Też tak pomyślałam :-)
A na końcu drogi coś niedostępnego.
To prawda, koleżanka opowiadała mi o swojej mamie, która w dzieciństwie bawiła się obok pałacu. Był ów pałac równie niedostępny jak księżyc...
Z racji moich częstych doświadczeń słuchowych ;) zastanawiam się, jak, w razie co, dojedzie tam karetka, czy wóz strażacki?
Ktoś pewnie czuwa przy wideofonie:-)Takie miejsca są z reguły dobrze strzeżone.
A mnie się skojarzyło z bramą prowadzącą do szlacheckiego dworku. Pozdrawiam
Bo i do dworków takie bramy wiodły:-)
Witaj przedwiosennie JotkoMoje pierwsze skojarzenie było jak u Karolinki. Pewnie dlatego, że kiedyś chciałabym w takim dworku zamieszkać. Pozdrawiam oczekiwaniem na Panią Wiosnę i nie tylko....
Życzę Ci spełnienia tego marzenia i nie tylko tego...
Rzeczywiście działa na wyobraźnię. ;)
Już widzę karetę , która wjeżdża przez bramę...
Bardzo fajne ujęcie- jakby wejście do czarodziejskiego ogrodu.
OdpowiedzUsuńTeż tak pomyślałam :-)
UsuńA na końcu drogi coś niedostępnego.
OdpowiedzUsuńTo prawda, koleżanka opowiadała mi o swojej mamie, która w dzieciństwie bawiła się obok pałacu. Był ów pałac równie niedostępny jak księżyc...
UsuńZ racji moich częstych doświadczeń słuchowych ;) zastanawiam się, jak, w razie co, dojedzie tam karetka, czy wóz strażacki?
OdpowiedzUsuńKtoś pewnie czuwa przy wideofonie:-)
UsuńTakie miejsca są z reguły dobrze strzeżone.
A mnie się skojarzyło z bramą prowadzącą do szlacheckiego dworku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBo i do dworków takie bramy wiodły:-)
UsuńWitaj przedwiosennie Jotko
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze skojarzenie było jak u Karolinki. Pewnie dlatego, że kiedyś chciałabym w takim dworku zamieszkać.
Pozdrawiam oczekiwaniem na Panią Wiosnę i nie tylko....
Życzę Ci spełnienia tego marzenia i nie tylko tego...
UsuńRzeczywiście działa na wyobraźnię. ;)
OdpowiedzUsuńJuż widzę karetę , która wjeżdża przez bramę...
Usuń