W takich miejscach trzeba być czujnym. Ten szum wody...Kiedyś opalałam się (jeszcze mogłam) na wielkim głazie nad potokiem w Karpaczu i tak mi było miło...Dopóki nie usiadłam i stwierdziłam, że mnie okradziono :)
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Lubię takie miejsca fotografować. :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię w nich wszystko:-)
UsuńWspaniały wodospad. Ja też lubię szum wody, strumyki itp, a jeszcze jak są kaczki to mogłabym patrzeć godzinami. Dodatkowym atutem jest chłód od wody.
OdpowiedzUsuńTak, chłodek, zapach, prawdziwy relaks...
UsuńJa nie wiem czy w tym roku wybiorę się gdziekolwiek.
OdpowiedzUsuńMoże się uda, trzymam kciuki!
UsuńPiękne miejsce. Można tak stać i stać...., wsłuchując się w szum wody i marzyć.
OdpowiedzUsuńMasz racje, Tereniu, a nawet wiersz napisać:-)
UsuńW takich miejscach, gdzie słychać szum wody łatwiej poczuć jedność z naturą.
OdpowiedzUsuńWoda ogólnie chyba relaksuje, a tam gdzie woda, tam nawet roślinność bujna:-)
UsuńW takich miejscach trzeba być czujnym. Ten szum wody...Kiedyś opalałam się (jeszcze mogłam) na wielkim głazie nad potokiem w Karpaczu i tak mi było miło...Dopóki nie usiadłam i stwierdziłam, że mnie okradziono :)
OdpowiedzUsuńOjoj, to był fatalny przypadek, współczuję!
Usuń