Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Może być. To nie tylko rysy, ale obok jakieś wgniecenie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, wyobraźnia pracuje!
UsuńMam inną teorię. Przyszedł tam kiedyś wieeeelki, fantastyczny kot i chciał uczynić sobie z kolegiaty drapak.
OdpowiedzUsuńO, dobra teoria, albo smok!
UsuńTeż podoba mi się ta teoria. Może to dinozaury...
UsuńDinozaury by pasowały:-)
UsuńMyślałam, że to rysy w śniegu...
OdpowiedzUsuńA to w twardym kamieniu!
UsuńCzarcia łapa z Lublina przyszła w odwiedziny.:):)
OdpowiedzUsuńMogło i tak być!
UsuńTeoria o olbrzymim kocie bardziej mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńMoże to kot szablozębny?
UsuńA ja myślałam że mnie na Rysy zabierzesz!!! Bo byłam na nich kiedyś z 12-letnim przyszłym Geografem.
OdpowiedzUsuńA tu z pewnością czart działał :-))
Podejrzewałam, że niektórzy pomyślą o TYCH Rysach:-)
UsuńRysy diablich pazurów... Ciekawe, na pewno działają na wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńNa pewno już dawno odkadzone...
Usuń