Przyznam się do czegoś dziwnego. Jak wracamy skądś wieczorem, już po zmroku, lubię czasem zapuścić żurawia co ludzie mają w mieszkaniach. Ale nie mam złych intencji czy coś :D, po prostu uwielbiam oglądać pomysłowe i ciekawie urządzone wnętrza. A nawet w małym mieszkanku można zrobić coś super.
Pola rzepaku cieszą oczy, ale byłby to jeszcze bardziej spektakularny widok, gdyby słońce wyzłociło te żółte kwiatki. Kontrast między wesołym kolorem roślin a pochmurnym niebem aż boli...
Jak dla mnie to wystrój okna jest przeładowany i niedostrojony. Ale ja jestem minimalistką i każdy nadmiar mnie razi.
OdpowiedzUsuńW swoim mieszkaniu tez nie mam zbyt wielu ozdób, zwłaszcza na parapetach, ale w kawiarniach czy restauracjach lubię.
UsuńNo masz rację - klimatyczne miejsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię tam zaglądać:-)
UsuńJa też takie uwielbiam. A jeszcze tu widzę ptaki.... cudownie! Uściski!
OdpowiedzUsuńPtaszki, wiewiórki, lampiony...fajne okienne dekoracje:-)
UsuńPrzyznam się do czegoś dziwnego. Jak wracamy skądś wieczorem, już po zmroku, lubię czasem zapuścić żurawia co ludzie mają w mieszkaniach. Ale nie mam złych intencji czy coś :D, po prostu uwielbiam oglądać pomysłowe i ciekawie urządzone wnętrza. A nawet w małym mieszkanku można zrobić coś super.
OdpowiedzUsuńW takim razie ja tez jestem dziwna:-)
Usuń