Bliskie spotkanie

 


Przyszła taka koza do płotu, by ją pogłaskać, a nawet kopytko podała na przywitanie :-) 
W skansenie oczywiście!

Komentarze

  1. Dobrze, że nie cap, nie raz podkładał się takowy pod dłoń, a potem rąk doszorować nie mogłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cap stał po przeciwnej stronie ogrodzenia i głośno beczał!

      Usuń
  2. Kozy są przeurocze. I w ogóle, strasznie fajne mają te poziome źrenice!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o proszę jakie towarzyskie zwierzątko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet bardzo, one wszystkie tam, kozy żebraczki...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kontrast