Ławki w różach

 


Jest taka ulica w moim mieście, która prowadzi do parku solankowego. Wiosną kwitną tu drzewa, latem krzewy róż. Siadając na ławce, odpoczywasz wśród kwiatów, a zapach różany zdumiewa każdego przechodnia...

Komentarze

  1. Przyjemne miejsce do zatrzymania się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie satyswakcjonowałyby nawet ławeczki bez róż. Jako, że wieczorem/nocą przyciągają miejską gangrenę, większość polikwidowano. Róże, owszem, są. Mogę sobie powąchać na stojąco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas tez na osiedlowych ławkach zbierają się imprezowicze nocni, jedną między blokami zlikwidowano na wniosek mieszkańców...

      Usuń
    2. Smutne to. Od czego jest straż miejska? Nie wspominając, że mogliby spory mandatów dla miasta skosić.

      Usuń
    3. Straż miejska stawia się na wezwania, ale klubowicze przenoszą się na inne ławki, nie wiem, jaka na to skuteczna rada?

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ulica długa, więc czasami warto posiedzieć:-)

      Usuń
  4. Wspaniale odpocząć na takiej ławeczce, do kompletu jeszcze z książką. Serdeczności Asiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z książką, to lepiej w parku obok, też są róże:-)

      Usuń
  5. Ładnie, lubię takie miejsca w środku miasta :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kontrast