Dodam, że babcia jak na swój wiek praktycznie do końca życia była sprawna i fizycznie i intelektualnie - w łóżku spędziła tylko trzy ostatnie miesiące swojego życie.
Moja chorowała, ale znałam panią Basię, łączniczkę z Powstania, która zmarła w wieku 95 lat i do końca czytała, dyskutowała o polityce...a po naszym parku spaceruje 102 latek, codziennie!
Czytałam kiedyś, że właśnie te roczniki, które obecnie mają ok. 100 lat, to byli fizycznie i psychicznie najsilniejsi ludzie w historii :) Moja babcia była rocznik 1926. Niestety reszta dziadków odeszła dużo wcześniej.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Na dobry początek dnia... :)
OdpowiedzUsuńSame ciastka tak się ułożyły:-)
UsuńCiastka same zachęcają do zjedzenia ich. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPyszne są!
UsuńOjej, aż zatęskniłam za moją babcią... :')
OdpowiedzUsuńJa za moją ciągle tęsknię, choć sama jestem babcią:-)
UsuńMoja odeszła pół roku temu, miała 97 lat.
UsuńOjej, to dopiero wiek!
UsuńDodam, że babcia jak na swój wiek praktycznie do końca życia była sprawna i fizycznie i intelektualnie - w łóżku spędziła tylko trzy ostatnie miesiące swojego życie.
UsuńMoja chorowała, ale znałam panią Basię, łączniczkę z Powstania, która zmarła w wieku 95 lat i do końca czytała, dyskutowała o polityce...a po naszym parku spaceruje 102 latek, codziennie!
UsuńCzytałam kiedyś, że właśnie te roczniki, które obecnie mają ok. 100 lat, to byli fizycznie i psychicznie najsilniejsi ludzie w historii :) Moja babcia była rocznik 1926. Niestety reszta dziadków odeszła dużo wcześniej.
UsuńTak, cos w tym jest, podobno trudy życia wzmacniają:-)
Usuńchwila przyjemności:)
OdpowiedzUsuńTo ważne chwile:-)
Usuńbardzo ważne, ja właśnie sobie loda wyjęłam troche czekam aż sie roztop lekko, takie lubie najbardziej
UsuńTez lubię nieco roztopione:-)
UsuńW filiżaneczce, jak elegancko :-) Fajnie z tymi ciasteczkami wyszło.
OdpowiedzUsuńZawsze pijemy w filiżankach, mam kilka rodzajów, te na zdjęciu są od mamy:-)
UsuńKawkę wypij, uśmiech zostaw :)
OdpowiedzUsuńO właśnie, uśmiech dla kolejnego smakosza:-)
UsuńNie wiem, gdzie podział się komentarz?
OdpowiedzUsuńZmieniłaś " sukienkę" bloga. Ładna, ale ja się jej chyba mniej podobam :)
Zachciało mi się odmiany, sama się jeszcze nie przyzwyczaiłam...
Usuń...jest komentarz, chyba pojawił się z opóźnieniem; czemu niektóre literki są wyczernione?
OdpowiedzUsuńTo chyba "wina" rodzaju czcionki...
UsuńFantastycznie 😀
OdpowiedzUsuńTaki przypadek, a cieszy!
UsuńJa ostatnio mocno kawę ograniczam. Na zdrowie Asiu
OdpowiedzUsuńJa nie umiem bez kawy :-(
Usuń