Od niektórych posągów nie można oderwać oczu. Zwierzęta w Świerklańcu, tam mogę się w nie gapić godzinami w milczeniu. Moją ulubioną rzeźbą jest Calipso i Kupidyn. Chciałabym go na żywo zobaczyć.
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Choćby życie moje od tego zależało nie zdołałabym bym wykuć w kamieniu czegoś, co przypominałoby cokolwiek :)
OdpowiedzUsuńJa to w ogóle antytalent plastyczny, a rzeźba? nawet w mydle nic nigdy nie wydłubałam...
UsuńOd niektórych posągów nie można oderwać oczu. Zwierzęta w Świerklańcu, tam mogę się w nie gapić godzinami w milczeniu. Moją ulubioną rzeźbą jest Calipso i Kupidyn. Chciałabym go na żywo zobaczyć.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak z kamieni można wydobyć takie cuda...
UsuńOj prawda.
OdpowiedzUsuńJotko a Ty? Zapozowała byś?
No nie teraz, może 30 lat temu ;-)
UsuńPiękno wielowymiarowe...
OdpowiedzUsuńZgadza się!
Usuńkamień twardy a kształty tak realistyczne
OdpowiedzUsuńNie chce się wierzyć, że to kamień...
Usuń