W ogóle nie przepadam za gołębiami żadnego rodzaju. Dzisiaj parka mnie obudziła o 4, bo nawoływały się z dwóch oddalonych od siebie drzew, jakby nie mogły usiąść na jednej gałęzi i cicho porozmawiać.
Witaj wiosną za oknem Oj gołębie to nie lada problem na moim osiedlu. Z takim domkiem na pewno nie uprzykrzałyby mieszkańcom życia... Pozdrawiam zieleniącymi się drzewami
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Przyznam, że pierwszy raz widzę taki gołębnik.
OdpowiedzUsuńNawet dachówki ma !
UsuńCiekawy.
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńDziwny ten gołębnik. Pierwszy raz taki widzę. Siedlisko gruchoczącego zła.
OdpowiedzUsuńO, widzę, że tez nie przepadasz za gołębiami:-)
UsuńGołębie to też drapieżniki :)
OdpowiedzUsuńA widzisz!
UsuńBardzo ładny!
OdpowiedzUsuńJak latarnia morska!
UsuńW ogóle nie przepadam za gołębiami żadnego rodzaju. Dzisiaj parka mnie obudziła o 4, bo nawoływały się z dwóch oddalonych od siebie drzew, jakby nie mogły usiąść na jednej gałęzi i cicho porozmawiać.
OdpowiedzUsuńO gołębiach pisałam wielokrotnie i chyba nigdy ich nie polubię...
UsuńWitaj wiosną za oknem
OdpowiedzUsuńOj gołębie to nie lada problem na moim osiedlu. Z takim domkiem na pewno nie uprzykrzałyby mieszkańcom życia...
Pozdrawiam zieleniącymi się drzewami
U nas tez gołębie, to istna plaga, niestety.
UsuńStale wpadam u Ciebie do spamu:)))
OdpowiedzUsuńJa tez ciągle wpadam, dlatego komentuje jako anonim lub innym sposobem, bo nie każdy uwalnia spam.
UsuńCieszę się, że je wydobywasz:)))
OdpowiedzUsuń