Ładna alejka. Mam podobny dojazd do domu, tylko u mnie jest to las mieszany. I nie ma latarni. Generalnie, takie drogi dojazdowe są fajne, tylko mają jeden, wielki mankament - trzeba je co jakiś czas (i to wcale nie tak rzadko) utwardzać, bo robią się straszne koleiny.
Cudnie, mogłabym tam mieszkać... Przypomniało mi się, że jako dziecko często rysowałam drogę wzdłuż której rosły drzewa albo malowałam dom. Serdeczności Asiu.
Od razu jak to zobaczyłam, przypomniała mi się willa, za nią było małe jeziorko, dookoła gęsty las. Taką samą drogę jak na tym zdjęciu pokazujesz, przebiegłam. Dlaczego? Bo mnie komary chciały pożreć masową, gęstą, czarną plagą, na pewno bym umarła...
Witaj Jotko słonecznym uśmiechem przedwiośnia Uwielbiam takie alejki prowadzące do domu, dworku... Gdzie to zdjęcie zostało zrobione? Pozdrawiam serdecznie, życząc chwili odpoczynku
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Urokliwe.
OdpowiedzUsuńChoć mniej sympatycznie pewnie jest w nocy ;)
Widać latarnie wzdłuż drogi:-)
UsuńTo żadna ochrona. Chyba, że przed dziurą w drodze.
UsuńNie myślałam o tym, zachwycił mnie widok...
UsuńŁadna alejka. Mam podobny dojazd do domu, tylko u mnie jest to las mieszany. I nie ma latarni.
OdpowiedzUsuńGeneralnie, takie drogi dojazdowe są fajne, tylko mają jeden, wielki mankament - trzeba je co jakiś czas (i to wcale nie tak rzadko) utwardzać, bo robią się straszne koleiny.
Na pewno, u mojego syna jest jeszcze na ulicy takie klepisko, co jakiś czas jeździ machina wyrównująca teren...
UsuńCudnie, mogłabym tam mieszkać... Przypomniało mi się, że jako dziecko często rysowałam drogę wzdłuż której rosły drzewa albo malowałam dom. Serdeczności Asiu.
OdpowiedzUsuńA tak, często na plastyce bywało takie ćwiczenie:-)
UsuńOd razu jak to zobaczyłam, przypomniała mi się willa, za nią było małe jeziorko, dookoła gęsty las. Taką samą drogę jak na tym zdjęciu pokazujesz, przebiegłam. Dlaczego? Bo mnie komary chciały pożreć masową, gęstą, czarną plagą, na pewno bym umarła...
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś goniły pszczoły, okropne uczucie!
UsuńPrzecudna alejka !!!
OdpowiedzUsuńStokrotka
Urzeka od pierwszego wejrzenia:-)
UsuńWitaj Jotko słonecznym uśmiechem przedwiośnia
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie alejki prowadzące do domu, dworku...
Gdzie to zdjęcie zostało zrobione?
Pozdrawiam serdecznie, życząc chwili odpoczynku
Nad jeziorem Ślesińskim:-)
UsuńDziękuję i wzajemnie:-)
Znowu spam?
OdpowiedzUsuńSpam czasami zjada komentarze, ale wydobywam...
Usuń