Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Kraków jest bardzo klimatyczny. :)
OdpowiedzUsuńBardzo, chętnie tam bywamy...
UsuńDorożka super, ale z gołębiami, to już przesadziłaś :)
OdpowiedzUsuńA jest ich baaardzo dużo, ale tam przechodzę i jakoś mi nie wadzą, co innego na moim osiedlu!
UsuńWidocznie szczęśliwie umknęłaś przed bombardowaniem ;)
UsuńPamiętałam bombardowanie u siebie, wiec omijałam wielkim łukiem...
UsuńA mnie w Krakowie wlasnie te dorozki nie bardzo sie podobaja. A wszystko inne mnie zachwyca...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Dorożka jako atrakcja może być, choć nigdy nie jechałam, bo za drogo.
UsuńNatomiast w upały bardzo żal mi koni...
Mnie było trudno zaakceptować tłumy.
OdpowiedzUsuńNam najbardziej podobało się w pandemii, pusto i cicho!
UsuńJeszcze nie było mnie w Polsce, ale masz rację. Dobrym motyw na zwiedzanie dużych miast. ;)
UsuńZnowu mieszkańcy zaczęli narzekać na tłumy...
UsuńOd razu wiedziałam że to Kraków, dawno nie byłam w tym mieście. Konie to piękne zwierzęta.
OdpowiedzUsuńPiękne, a tu pięknie przystrojone, tylko w upały maja pod górkę...
UsuńNawet gołębie? Bardziej kulturalne są, czy jak? :)
OdpowiedzUsuńWtapiają się w koloryt, u mnie na osiedlu głównie paskudzą...
Usuń