W kratkę
Obudziłam się kiedyś o świcie u syna w domu i spojrzałam w okno . Chwyciłam za telefon by zrobić zdjęcie, ale zapomniałam o siatce przeciw owadom na oknie.
Myślę jednak, ze wyszedł całkiem ciekawy efekt...
Obudziłam się kiedyś o świcie u syna w domu i spojrzałam w okno . Chwyciłam za telefon by zrobić zdjęcie, ale zapomniałam o siatce przeciw owadom na oknie.
Myślę jednak, ze wyszedł całkiem ciekawy efekt...
Zdjęcie całkiem udane. Pogoda też bywa w kratkę. Pozdrawiam Asiu.
OdpowiedzUsuńTo prawda, cudne skojarzenie:-)
UsuńNiech i w naszej uliczce zaświeci słoneczko. Choćby przez moskitierę :)
OdpowiedzUsuńW towarzystwie słońca inaczej zaczyna się dzień:-)
UsuńTrochę jak obraz na płótnie bez podmalówki.
OdpowiedzUsuńO widzisz, malujesz, to wiesz...
UsuńWitaj szumem wiatru i deszczu za oknem Jotko
OdpowiedzUsuńLubię bardzo takie wschody słońca, ale to wiesz.
A Lenka ma rację. Pogoda w kratkę. Skończyło się ciepło i słońce.
Pozdrawiam nadzieją na powrót jeszcze złotej Pani Jesieni
O tak, zimno przyszło zbyt szybko, mam nadzieje jeszcze na ciepełko...
UsuńTak całkiem ciekawie wyszło;)
OdpowiedzUsuńChyba tak:-)
Usuń