Zaintrygowała mnie ta drobiazgowość. Kiedyś "dziergałam" podobne rzeczy, ale małe i na małą skalę. Lubiłam sobie podłubać, rodzice myśleli, że będę rękodzielniczką. Dlatego wiem ile starania w to trzeba włożyć, ile cierpliwości i by na koniec był dobry efekt, to jeszcze odpowiednią ilość serca do każdej takiej rzeczy.
Witaj deszczowym wieczorem Jotko Kujawy zawsze są bliskie mojemu sercu. Moja Babcia trochę z Kujaw, trochę z Pałuk też miała zdolne ręce. Pozdrawiam deszczem pukającym w parapet i życzę ciepłych kolorów w sercu
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Przyznam się, że nie przepadam za takimi ozdobami - łapaczami kurzu. Ale kunszt doceniam.
OdpowiedzUsuńOj, łapią kurz niesamowicie, ale i ja doceniam cierpliwość i zręczność palców!
UsuńJoAsiu ♥
OdpowiedzUsuńprzepiękne wykonanie .. rękodzieła zawsze były i są niezwykłe !
trzeba mieć pomysły i zdolności :)
- pozdrawiam Cię najcieplej i najserdeczniej, moc cudowności życzę ♥
No właśnie, pomysły i czas, ale kiedyś nie było mediów, a zimy długie...
UsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńW skansenach pewnie tego więcej...
UsuńZaintrygowała mnie ta drobiazgowość. Kiedyś "dziergałam" podobne rzeczy, ale małe i na małą skalę. Lubiłam sobie podłubać, rodzice myśleli, że będę rękodzielniczką. Dlatego wiem ile starania w to trzeba włożyć, ile cierpliwości i by na koniec był dobry efekt, to jeszcze odpowiednią ilość serca do każdej takiej rzeczy.
UsuńJa obserwowałam panie ze świetlicy, gdy przygotowywały z dziećmi różności z papieru, chyba nie mam takiej cierpliwości...
UsuńLudowe rękodzieło ma niezwykły klimat.
OdpowiedzUsuńTo prawda:-)
UsuńTakie pająki to lubię podziwiać.:) Jestem pełna uznania dla osób, które je robiły, misternie potrafiły przyozdobić dom. Pozdrawiam Asieńko.
OdpowiedzUsuńIle cierpliwości i kolorowych bibułek trzeba było!
UsuńA myślałam że to choinka do góry nogami;)
OdpowiedzUsuńTaką funkcję tez pełniły:-)
UsuńWitaj deszczowym wieczorem Jotko
OdpowiedzUsuńKujawy zawsze są bliskie mojemu sercu. Moja Babcia trochę z Kujaw, trochę z Pałuk też miała zdolne ręce.
Pozdrawiam deszczem pukającym w parapet i życzę ciepłych kolorów w sercu
Pałuki to także ciekawy region, często tam bywamy:-)
Usuń