Nigdy czegoś takiego nie widziałam. A może widziałam, tylko nie wiedziałam, co to jest.
Ja widziałam tylko tam, w Kruszwicy było natleniane swego czasu jezioro, ale innymi metodami.
Pierwszy raz widzę takie coś, trzeba przyznać, że ktoś miał dobry pomysł. Serdeczności Asieńko.
I nawet fajnie to wygląda:-)
Tam gdzie ja jeżdżę po rybę inaczej trochę natleniania stawy z na rynkiem pstrągaPozdrawiam serdecznie
Pewnie są różne metody...
Takiego jeszcze nie widziałam! Serdeczności ♥️
Fajnie furkoce i mnóstwo wody rozpryskuje:-)
Nigdy czegoś takiego nie widziałam. A może widziałam, tylko nie wiedziałam, co to jest.
OdpowiedzUsuńJa widziałam tylko tam, w Kruszwicy było natleniane swego czasu jezioro, ale innymi metodami.
UsuńPierwszy raz widzę takie coś, trzeba przyznać, że ktoś miał dobry pomysł. Serdeczności Asieńko.
OdpowiedzUsuńI nawet fajnie to wygląda:-)
UsuńTam gdzie ja jeżdżę po rybę inaczej trochę natleniania stawy z na rynkiem pstrąga
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pewnie są różne metody...
UsuńTakiego jeszcze nie widziałam! Serdeczności ♥️
OdpowiedzUsuńFajnie furkoce i mnóstwo wody rozpryskuje:-)
Usuń