Kiedy jako dziecko pierwszy raz pojechałam do Warszawy, kierownik Zespołu zarządził krótki postój, żebyśmy ogarnęli po podróży mundurki (harcerskie), bo jesteśmy już w stolicy. Byłam szczerze zdumiona: wokół wiejska zabudowa i taka pompa właśnie. Ale fakt, widać było Pałac Kultury, więc to jednak Warszawa ;) Potem, już jako dorosła, miałam się przekonać, że to było nowoczesne ujęcie wodne. W większości gospodarstw na Mazowszu były studnie z wiadrami.
Pomyśleć, że kiedyś pompy znajdowały się w centrum każdego miasta...
OdpowiedzUsuńWiduję pompy, ale nie wszystkie są czynne:-)
UsuńLubię takie kadry :)
OdpowiedzUsuńTakie niespodzianki w terenie:-)
UsuńRośliny ładnie ozdabiają pompę
OdpowiedzUsuńJak rzeźba, prawda?
Usuńprawda że ładnie wygląda:)
UsuńKiedy jako dziecko pierwszy raz pojechałam do Warszawy, kierownik Zespołu zarządził krótki postój, żebyśmy ogarnęli po podróży mundurki (harcerskie), bo jesteśmy już w stolicy. Byłam szczerze zdumiona: wokół wiejska zabudowa i taka pompa właśnie. Ale fakt, widać było Pałac Kultury, więc to jednak Warszawa ;)
OdpowiedzUsuńPotem, już jako dorosła, miałam się przekonać, że to było nowoczesne ujęcie wodne. W większości gospodarstw na Mazowszu były studnie z wiadrami.
Ciekawe wspomnienie. Tak, dla niektórych to był wynalazek nie lada, pamiętam, jak mój tato pomagał na wsi zakładać ujęcie wody z pompą w kuchni.
Usuń