Zabawnie dokument wygląda z tej perspektywy. Jak frędzelki z jakimiś... żetonami.
Trafne skojarzenie, więcej pieczęci, niż tekstu na papierze...
Coś mi się zdaje, że te pieczątki z laki wymyślono na wypadek, gdyby jakiś mocium pan nie umiał się podpisać ;)
A wiesz, że to dobra sugestia, nie pomyślałam...
Zabawnie dokument wygląda z tej perspektywy. Jak frędzelki z jakimiś... żetonami.
OdpowiedzUsuńTrafne skojarzenie, więcej pieczęci, niż tekstu na papierze...
UsuńCoś mi się zdaje, że te pieczątki z laki wymyślono na wypadek, gdyby jakiś mocium pan nie umiał się podpisać ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że to dobra sugestia, nie pomyślałam...
Usuń