Maszynę Singer moja Babcia Emilka wyszarpała swojej macosze sądownie. To był jej spadek po matce. Dzięki tej maszynie wychowała samotnie dwie córeczki, które ojciec osierocił, gdy były malutkie. Maszyna - żywicielka jest nadal w rodzinie, choć nikt już na niej nie szyje, ale też nikt nie odważyłby się jej wyrzucić.
JoAsiu 💚, takie zdjęcie wywołuje wspomnienia ;) ..pamiętam podobną maszynę do szycia, miała moja Mama.. szyła nam różne ubrania, właściwie wszystko potrafiła uszyć, chociaż (była samoukiem) miała wykształcenie pedagogiczne i pracowała jako nauczycielka.. Ja dostałam w prezencie ślubnym elektryczną maszynę do szycia (od Rodziców), trochę szyłam ale raczej 'proste rzeczy' ;)
- pozdrawiam cieplutko i serdecznie, ogrom pięknych chwil 💚
Witaj już czerwcowo Jotko Dziękuję za życzenia imieninowe. Moja Babcia też taką maszynę miała. Zawsze mnie ona fascynowała. Niestety ja jestem beztalenciem, jeżeli chodzi o szycie. Pozdrawiam kroplami oczekiwanego deszczu za oknem
Figurka "teściowej" w pijalni wód mineralnych w naszym parku miejskim. Pani trzyma na kolanach pieska, który szczerzy zęby na oglądających. Wiele osób robi sobie zdjęcia z teściową.
Na wystawie sztuki starożytnej w Gołuchowie takie wspaniałe naszyjniki. Pomyśleć, że już tyle setek lat wstecz biżuteria była tak misterna! Zdjęcie słabej jakości, bo naszyjnik w gablocie, trudny obiekt...
Maszynę Singer moja Babcia Emilka wyszarpała swojej macosze sądownie. To był jej spadek po matce. Dzięki tej maszynie wychowała samotnie dwie córeczki, które ojciec osierocił, gdy były malutkie. Maszyna - żywicielka jest nadal w rodzinie, choć nikt już na niej nie szyje, ale też nikt nie odważyłby się jej wyrzucić.
OdpowiedzUsuńA ja nie wiem, co się stało ze starą maszyną babci...do tego miała wielgachny stół do wykrojów!
UsuńZe starej maszyny do szycia /jako podstawy/ córcia ma ciekawy stół w swoim mieszkaniu. :)
OdpowiedzUsuńA tak , pomysłowe wykorzystanie starych mebli:-)
UsuńMoja mama miała już nowocześniejszą, elektryczną, ale pamiętam, że szyła różne rzeczy, naprawiała ubrania. Nie na sprzedaż, nam do domu.
OdpowiedzUsuńA ja szyłam dla siebie i koleżanek:-)
UsuńMoja mama ma taką maszynę, nie chciała elektrycznej. Mimo, że dostała nowiusieńką. Te maszyny mają klimat :)
OdpowiedzUsuńpamiętam, jak się na takiej uczyłam rytmicznie deptać pedał...
UsuńTaka maszyna to prawdziwy zabytek. Moja Mama na takiej szyła sukienki dla mojej siostry i dla mnie.
OdpowiedzUsuńWiele kobiet kiedyś umiało szyć i dziergać:-)
UsuńJoAsiu 💚, takie zdjęcie wywołuje wspomnienia ;) ..pamiętam podobną maszynę do szycia, miała moja Mama..
OdpowiedzUsuńszyła nam różne ubrania, właściwie wszystko potrafiła uszyć, chociaż (była samoukiem) miała wykształcenie pedagogiczne i pracowała jako nauczycielka.. Ja dostałam w prezencie ślubnym elektryczną maszynę do szycia (od Rodziców), trochę szyłam ale raczej 'proste rzeczy' ;)
- pozdrawiam cieplutko i serdecznie, ogrom pięknych chwil 💚
Tez jestem samoukiem, który przerósł mistrza , bo nawet babci, która mnie zmotywowała w ogóle do szycia, uszyłam suknię na wesele.
UsuńŚwietnie, że jeszcze się uchowała. Taka pamiątka.
OdpowiedzUsuńCoraz ich mniej, to fakt!
UsuńWitaj już czerwcowo Jotko
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia imieninowe.
Moja Babcia też taką maszynę miała. Zawsze mnie ona fascynowała. Niestety ja jestem beztalenciem, jeżeli chodzi o szycie.
Pozdrawiam kroplami oczekiwanego deszczu za oknem
U nas z kolei duszno, ale burzy nie było...
Usuń